Ruda słodziutka rozmawia brudno i zostaje ruchana

W sanktuarium naszego domu, ognista rudowłosa Xev Bellringer i ja spleceni byliśmy w namiętnym uścisku, a nasze ciała poruszały się w rytmicznym tańcu pożądania.Pokój wypełnił się odurzającym zapachem jej podniecenia, świadectwem jej pobudzenia.Kiedy leżeliśmy na plecach, rozłożyła swoje ponętne nogi, zapraszając mnie do zagłębienia się w jej głębinach.Z każdym pchnięciem jej zmysłowe szepty rozbrzmiewały w moich uszach, a jej słowa ociekały zmysłowości.- Rżnij mnie mocniej, kochanie - poprosiła, jej zielone oczy błyszczałyszłyszczałyszczące z oczekiwania.Jej obfite piersi falowały z każdym oddechem, widok ich doprowadzających mnie do szaleństwa.W miarę narastania rytmu naszego miłosnego stosunku, tak samo narastała objętność jej jęków, symfonii rozkoszy, która tylko wzmagała się, gdy uderzałem w jej słodki punkt w jej wnętrzu, a potem doszliśmy do ostatecznego szczytowania, nasze ciała zapieczętowały się w pieczęciach, wspólny moment naszego kochania się.